środa, 2 kwietnia 2014

232 - oszaleje .

Brak możliwości robienia czegokolwiek aktywnego zaczyna do mnie docierać coraz bardziej ...
Czyli "Oszaleć idzie , że hej !"

Filmy oglądane non stop , czyli nadrabianie nieobejrzanych produkcji filmowych poszło w ruch ...




To dopiero 5 dzień mojej niedyspozycji ruchowej , jutro kolejna konsultacja z kolejnym lekarzem ...
Zobaczymy , jestem dobrej myśli choć o Maratonie w Warszawie już nie myślę poważnie ...



5 dni , a czuję się jakbym tył z sekundy na minutę , jakby tłuszcz we mnie się odkładał :/
Dziwne uczucie ...
Jakby te wszystkie kilometry przebiegnięte poszły sobie ...



Obiecałem sobie, że wyleczę to do końca , aby na czerwca być w pełni sprawny !



Podobno sport to zdrowie :)
(ale podobno tylko rekreacyjny;)   )

Pozdrawiam, optymizm mnie nie opuszcza !!! ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuje za dodanie komentarza ;) Miłego dnia ;)