Dzisiaj trzeci dzień normalnego trenowania . Kondycja ok, nogi obolałe , ale jakże inaczej ma być,
kiedy się leniwiło w górach i tylko na nartach jeździło :)
Wczoraj poszalałem godzinę na rowerze i gdyby nie wiatr to była by piękna wiosenna pogoda ! :)
Do sedna ...
Od pół roku bardzo często podchodzę do sprawy by przejść na wegetarianizm ...
Mam za sobą chyba 5 prób i jestem zdeterminowany by podjąć następną ...
Nie dlatego , że nie lubię mięsa , czy też dlatego , że wiele ultrasów jest nawet VEGE ...
Po prostu mam coraz większą świadomość , że zwierzęta są faszerowane straszliwą chemią ...
Muszę się jeszcze zagłębić w temacie jedzenia min ryb , czy w tej ideologii można je spożywać ...
Na pewno chcę z diety wyeliminować mięso , coraz częściej mam dni gdzie jadam same warzywa , jajka , ziarna .
Mój organizm lepiej funkcjonuje . Sprawdzę TO ! :)
Koniec przemyśleń ! DobRUNoc :)
Po pierwsze przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPo drugie ciekawa jestem Twojego doświadczenia z rybami - koniecznie tym się z nami podziel (mam kolegę ultrasa, który też jest VEGE),
Życzę powodzenia w tym sezonie biegowym :)
Jeśli chodzi o ryby to doświadczenie mam z dorszem , łososiem, tuńczykiem (kawałki w puszce) i gotowymi daniami , które można wrzucić do piekarnika i po 40 minutach jest gotowe .
UsuńMyślę , że przygotuję w tym miesiącu jakiś wpis o jedzeniu :) Dzięki za pomysł ;)
Mam podobnie... dlatego podwyższam skille w gotowaniu :P Gotowanie daje pole do popisu jest wyzwaniem i pobudza kreatywność ;) Może to (gotowanie) pomoże tobie wytrwać w decyzji ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie z gotowaniem nie mam problemu bo od 2 lat sam sobie gotuje i przygotowuje posiłki :)
UsuńMasz rację pobudza kreatywność :)
Mati, coraz częściej mam dni bez mięsa i myślę, że teraz już tak zostanie :)