Środa jak każda inna środa .
Jednak dzisiaj postanowiłem odpocząć od biegania i wsiąść na rower ...
Biedny rumak domaga się umycia , zobaczcie sami:
Biedaczysko... I znów czeka mnie rozkręcenie tylnego koła i jego naprawa ...
Także 13 km błogiego pedałowania minęło w 40 minut !
Niestety nie potrafię nie napisać o bieganiu ...
Już za miesiąc będę w Warszawie na Orlen Marathon , będzie ogień !
Z poprzedniego startu w maratonie wyciągnąłem liczne wnioski i staram się korygować na bieżąco wszystkie niedociągnięcia.
Patrząc w plan treningowy to do końca marca i przez cały kwiecień mam bardzo objętościowy i jakościowy trening , więc rower i boks znowu będą tylko sporadycznym dodatkiem do harmonogramu treningów ...
Ostatnio zauważyłem , że bez biegania jest jak bez powietrza , ciężko mi żyć ;)
Wystarczy zacząć się bawić bieganiem , a trening traktować jak dobrą imprezę ... :)
Wszystko zależy od naszego nastawienia , pozytywne = dobra zabawa i na pewno nikomu się nie znudzi ;)
Miasta , lasy , parki, drogi, łąki , GÓRY , pola, DOLINY, wszystko to się nadaje aby biegać .
Wystarczy wstać ubrać się i w drogę ! W drogę po lepsze , zdrowsze , szczęśliwsze życie :)
Bo może w bieganiu trzeba nauczyć się szanować samotność (samotność długodystansowca) ,
ale ta samotność , ten czas spędzony ze sobą "sam na sam" daje morze możliwości !
Jest wtedy czas aby poznać własne ciało i jego granice wytrzymałości , przemyśleć wszystkie sprawy,
znaleźć inspirację i poczuć się blisko natury -wsłuchać się w siebie :)
Piękne prawda ?
Pozdrawiam ;)
PS. Dzisiejszy wpis jest też wpisem poniedziałkowym, którego nie miałem czasu napisać, ponieważ są ważniejsze rzeczy niż internet ... Tą rzeczą jest PRAWDZIWE ŻYCIE ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuje za dodanie komentarza ;) Miłego dnia ;)