"Zegar bije dalej , czy odnajdziesz mnie nim zatrzyma się ..."
" Na skraj świata ze mną leć i sprawdźmy co tam dzieje się "
:)
---
Zacznę od soboty, ponieważ była bardzo szalona ...
Po pracy , od rana zrobiłem 10 km biegu , ponieważ wiedziałem , że później nie będę miał kiedy ;)
Dałem czadu :)
40 minut snu ...
I byłem umówiony z rowerową ekipą na zdobycie szczytu wału wydartowskiego . Grupa miała być bardziej liczna, ale przez losowe sprawy dotarło 4 bikerów :)
Jada jadą chłopcy ... :) Dalej jechaliśmy w składzie: Pan Jurek , Dawid , Grzegorz , Piotr i ja .
Do Kruchowa obfotografować pałac , gdyż nie tylko ja cykałem na wypadzie foteczki :)
Dalej już tylko na wał wydartowski i jak to w tej okolicy bywa ... cały czas pod górkę :)
Po dojechaniu czy też zdobyciu szczytu Panowie rzucili się na kanapki i focenie ... :)
Japońska wycieczka
Zimno było niesamowicie na szczycie , a w trasie gorąco i wesoło :)
Dalej dawaliśmy mniej uczęszczanymi o tej porze roku drogami , polami , łąkami ... :D
Z chłopakami zrobiłem 31 km , a w grupie byli tacy co dali radę w ten dzień zrobić 200 , 140 czy 100 km szacun !!!
Pogoda piękna czuć wspaniałą wiosnę :)
Dzięki chłopaki za wspaniały dzień ! ;)
Wspólne zdjęcie musi być !
---
Teraz z innej beczki , beczki biegowej ...
Jak wiecie przygotowuje się do biegu ... Biegu na 100 km... Nie , nie martwcie się nie proszę o pieniądze :D
Dzisiaj po prostu odbył się pierwszy wspólny trening do tych zawodów , a bo RZEŹNIK nie jest delikatny :)
Z Mirasem zrobiliśmy 15 km odwiedzając Wydartowo , Kruchowo :)
Fota z pierwszego treningu :)
Jest moc ! :) Już w sobotę pierwsze zawody w tym roku ! :)
---
Pozdrawiam !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuje za dodanie komentarza ;) Miłego dnia ;)