niedziela, 11 sierpnia 2024
sobota, 27 lipca 2024
niedziela, 9 czerwca 2024
poniedziałek, 27 lutego 2023
wtorek, 31 sierpnia 2021
środa, 1 kwietnia 2020
piątek, 27 stycznia 2017
259 - I N F O R M A C J A
UWAGA !!!
Z związku z tym, że przepadł mi serwer ( nie wykupiłem abonamentu),
w wielu wpisach nie ma zdjęć:/
Bardzo przepraszam ... Już niedługo ruszam z wpisami ...
wtorek, 24 marca 2015
258 - wspomnienia ...
Odkąd pamiętam , w pierwszym kwartale roku mam słabsze miesiące
i na szczęście z każdym rokiem coraz mniej złego się dzieje .
Leżę i przeglądam zdjęcia z roku 2011 ... Folder nazywa się "FOTY ROWEROWE "...
(foto Sebekfireman)
Z tego co pamiętam to zdjęcie powstało, kiedy z Sebastianem wracaliśmy z Gniezna , bodajże z LIDLA...
Pewnie jakieś akcesoria rowerowe rzucili :)
Moja przygoda z sportem wytrzymałościowym była spowodowana kilkoma rzeczami :
- zacząłem tyć jak świnia ,
- nadmiar energii,
- zabicie wolnego czasu,
- zrobienie czegoś pożytecznego dla siebie ...
Dlaczego padło najpierw na rower ?
Hmmmm...
To wina , a raczej zasługa Sebka , który mi imponował swoimi wycieczkami rowerowymi ;)
Drugi aspekt to, rowerowanie rekreacyjne jest mniej męczące , a że nie lubiłem biegać to wybór musiał paść na rower ...
Przełom 2010/2011 zakupiłem swój pierwszy prawdziwy rower, za własne zarobione pieniądze - to był dobry wybór .
Entuzjazm na początku był wielki , jak i przez pierwszy rok jeżdżenia...
(foto Sebekfireman)
Rok 2011 , był najaktywniejszym rowerowym rokiem do tej pory ... 2117 km ... :)
Rok 2012 było znacznie mniej, ale nie obyło się bez wspaniałych wypraw :)
Ojjj była masa :D
Eh... Wspomnienia wspomnieniami... Jednak trzeba iść spać bo już 1:30 ... :)
Trzeba nabierać sił po chorobie i wracać do życia :))
Najważniejsze to mieć co wspominać ! :)
Jest wiosna , idzie lato można zrobić wiele wspaniałych rzeczy :)
Pozdrorower i pozdrorunner :)
i na szczęście z każdym rokiem coraz mniej złego się dzieje .
Leżę i przeglądam zdjęcia z roku 2011 ... Folder nazywa się "FOTY ROWEROWE "...
(foto Sebekfireman)
Z tego co pamiętam to zdjęcie powstało, kiedy z Sebastianem wracaliśmy z Gniezna , bodajże z LIDLA...
Pewnie jakieś akcesoria rowerowe rzucili :)
Moja przygoda z sportem wytrzymałościowym była spowodowana kilkoma rzeczami :
- zacząłem tyć jak świnia ,
- nadmiar energii,
- zabicie wolnego czasu,
- zrobienie czegoś pożytecznego dla siebie ...
Dlaczego padło najpierw na rower ?
Hmmmm...
To wina , a raczej zasługa Sebka , który mi imponował swoimi wycieczkami rowerowymi ;)
Drugi aspekt to, rowerowanie rekreacyjne jest mniej męczące , a że nie lubiłem biegać to wybór musiał paść na rower ...
Przełom 2010/2011 zakupiłem swój pierwszy prawdziwy rower, za własne zarobione pieniądze - to był dobry wybór .
Entuzjazm na początku był wielki , jak i przez pierwszy rok jeżdżenia...
(foto Sebekfireman)
Rok 2011 , był najaktywniejszym rowerowym rokiem do tej pory ... 2117 km ... :)
Rok 2012 było znacznie mniej, ale nie obyło się bez wspaniałych wypraw :)
Ojjj była masa :D
Eh... Wspomnienia wspomnieniami... Jednak trzeba iść spać bo już 1:30 ... :)
Trzeba nabierać sił po chorobie i wracać do życia :))
Najważniejsze to mieć co wspominać ! :)
Jest wiosna , idzie lato można zrobić wiele wspaniałych rzeczy :)
Pozdrorower i pozdrorunner :)
poniedziałek, 16 marca 2015
257- żwirownia...
JAK każdy wie żwirownia zajmuje się wydobyciem piasku ... żwiru ... itp ...
Kiedy jednak zostaje zaprzestanie wydobywanie surowca , staje się OPUSZCZONĄ Żwirownią ...
Co tam można znaleźć ... śmieci !!! Szmaciarze wyrzucają tam śmieci !!! SKANDAL ...
Jak można jechać kilka kilometrów od miasta, mijając setki śmietników , wyrzucić śmieci !
Na szczęście ekipa , przepraszam ... Ekipa przez duże E ... Jeździ tam tylko w celu spulchnienia ziemi :)
(czytaj , sponiewieranie )
Trening niby prosty... Pętla lekko ponad 700 metrów ... kilka opon ... serpentynka pomiędzy drzewami ... kilka podbiegów , kilka zbiegów ... miękkie podłoże dla lepszej amortyzacji ...
Nie chcę się tłumaczyć ale , pogoda była zła , piach zbyt mokry , trasa nie ubita , temperatura zbyt idealna , bytu niedokładnie zasznurowałem ... Kur...Bergol jak mogłeś mi to zrobić !
Ten akapit zacznę literami hahahahahahahahhahahaha
Po pierwsze ... Nikt mnie nie zmusił do tego abym wziął udział :)
Po drugie , znam harmonogram pracy :)
Po trzecie , lubie ,... przepraszam ... kocham takie treningi :)
Po czwarte , czułem się najlepiej na świecie :D
No Excuses Team !
Solidna marka , marka , która nie ma wymówek ...
Co do samego treningu ...
Widziałem ludzi którzy wchodzą pod górkę piachu ,
takich którzy nie ciągną opony ... gubią się w lesie ....
Sam biegałem bez opony przewieszonej przez ramię ...
Sam chętnie bym się ztoczył z górki :)
O wchodzeniu , że było ciężko w ogóle nie wspomnę :)
Uczestnicy tego wspaniałego wydarzenia co drugie kółko biegli z oponą na ramieniu ...
Tego nie robiłem , ponieważ nie jestem taki twardy jak cała reszta !!!
TO JEST MEGA WYSIŁEK ...
Kto spróbuję ten zrozumie :)
Co rekompensuje ten wysiłek ... Mógłbym wymieniać z imieniaaaaaa....ale,,, to są ludzie ...
Wspaniali , cudowni ... Tacy co wypiją czasami piwo i tacy co przyjdą na ciężki trening :)
Co jest w tym najlepsze ?
Mimo sponiewierania , chcę się więcej ... :)
PS. Na pewno włączę takie treningi do moich przygotowań do ultra,,,
Wspaniała atmosfera którą MY tworzymy !!!!
(zdjęcia Agnieszka Łukomska z moją obróbką , DZIĘKI AGA !!!!)
Kiedy jednak zostaje zaprzestanie wydobywanie surowca , staje się OPUSZCZONĄ Żwirownią ...
Co tam można znaleźć ... śmieci !!! Szmaciarze wyrzucają tam śmieci !!! SKANDAL ...
Jak można jechać kilka kilometrów od miasta, mijając setki śmietników , wyrzucić śmieci !
Na szczęście ekipa , przepraszam ... Ekipa przez duże E ... Jeździ tam tylko w celu spulchnienia ziemi :)
(czytaj , sponiewieranie )
Trening niby prosty... Pętla lekko ponad 700 metrów ... kilka opon ... serpentynka pomiędzy drzewami ... kilka podbiegów , kilka zbiegów ... miękkie podłoże dla lepszej amortyzacji ...
Nie chcę się tłumaczyć ale , pogoda była zła , piach zbyt mokry , trasa nie ubita , temperatura zbyt idealna , bytu niedokładnie zasznurowałem ... Kur...Bergol jak mogłeś mi to zrobić !
Ten akapit zacznę literami hahahahahahahahhahahaha
Po pierwsze ... Nikt mnie nie zmusił do tego abym wziął udział :)
Po drugie , znam harmonogram pracy :)
Po trzecie , lubie ,... przepraszam ... kocham takie treningi :)
Po czwarte , czułem się najlepiej na świecie :D
No Excuses Team !
Solidna marka , marka , która nie ma wymówek ...
Co do samego treningu ...
Widziałem ludzi którzy wchodzą pod górkę piachu ,
takich którzy nie ciągną opony ... gubią się w lesie ....
Sam biegałem bez opony przewieszonej przez ramię ...
Sam chętnie bym się ztoczył z górki :)
O wchodzeniu , że było ciężko w ogóle nie wspomnę :)
Uczestnicy tego wspaniałego wydarzenia co drugie kółko biegli z oponą na ramieniu ...
Tego nie robiłem , ponieważ nie jestem taki twardy jak cała reszta !!!
TO JEST MEGA WYSIŁEK ...
Kto spróbuję ten zrozumie :)
Co rekompensuje ten wysiłek ... Mógłbym wymieniać z imieniaaaaaa....ale,,, to są ludzie ...
Wspaniali , cudowni ... Tacy co wypiją czasami piwo i tacy co przyjdą na ciężki trening :)
Co jest w tym najlepsze ?
Mimo sponiewierania , chcę się więcej ... :)
PS. Na pewno włączę takie treningi do moich przygotowań do ultra,,,
Wspaniała atmosfera którą MY tworzymy !!!!
(zdjęcia Agnieszka Łukomska z moją obróbką , DZIĘKI AGA !!!!)
Subskrybuj:
Posty (Atom)